niedziela, 29 marca 2015

Przedstawiamy Wam relację z drugiego dnia Żarcia na Kółkach.









Słoneczna niedziela zachęciła do odwiedzenia imprezy znacznie większą liczbę osób niż dzień wcześniej. 





Dziś spróbowaliśmy trzech kolejnych burgerów.

Burger Classic
Czarny bus przyciągnął wielu chętnych. Aby móc skosztować burgera z tego trucka, należało uzbroić się w trochę cierpliwości. 



Zamówiliśmy Chilliburgera. Zawierał on: 160 gramów mięsa wołowego, sałatę, cebulę, pikle, pomidorową salsę i papryczki chilli. W odpowiedzi na prośbę średnio krwistego mięsa usłyszeliśmy, że nie jest to możliwe z powodu zbyt dużej ilości realizowanych zamówień. 


Po dłuższej chwili otrzymaliśmy owiniętego w biały papier burgera na czarnej tacce. Ku naszej uciesze mięso zostało przygotowane w poprawny sposób - przyjemnie różowe. Jednak smak mięsa nie był zbyt wyrazisty, a papryczki chilli, zamiast piec w podniebienie, tylko wyglądały pikantnie.


Kolejnym rozczarowaniem była bułka, wyjęta prosto z folii znanej ze sklepowych czteropaków "bułka typu hamburger". Nie była w żaden sposób podgrzana. 


Niestety zaserwowany tu burger nie zachwycił nas. Nie najlepszy efekt końcowy być może spowodowany był dużym pośpiechem.

American Food Truck
Dużych rozmiarów truck zwracał na siebie uwagę wielką flagą Stanów Zjednoczonych rozpostartą nad dachem. 



Zachęcił nas również aromat mięsa, które smagane było płomieniami na gazowym grillu.
Z szerokiej oferty wybraliśmy Cheeseburgera. Składał się z 170 gramów mięsa, sałaty, pomidora, czerwonej cebuli, pikli, sera mimolette, słodkiego chutney z cebuli i sosu. 
Na zamówienie nie musieliśmy długo czekać.



Nasz burger był bardzo kuszący. Mięso smakowało i wyglądało bardzo dobrze - różowe, soczyste, o świetnym aromacie grilla. Pomiędzy patty a serem pojawił się, nie wspomniany w menu, chutney z cebuli, który bardzo nam przypadł do gustu. Bułka to standard z sezamową posypką, podpieczona z każdej strony. Sos kojarzył się ze znanym z marketów "sosem do hamburgerów", jednak jego obecność nie szkodziła całości. 
Zdecydowanie najlepszy burger, którego mieliśmy okazję spróbować na tej imprezie. 

Burger Station
Niewielki czerwony bus oferuje ciekawie wyglądające kompozycje, serwowane w dwóch wariantach - 120 i 170 gramów wołowiny. Tym razem znów zdecydowaliśmy się na coś ostrego, mając nadzieję, że faktycznie takie będzie. Prosimy o dużego Chilliburgera. Burger posiada dużą bułkę, również z rodziny standarowych, jednak o innej, lepszej konsystencji i chrupkości. Mięso zostało przygotowane na mniej więcej medium well done. Było dość tłuste i "sypkie" - o niespójnej strukturze. Wewnątrz oprócz sałaty, sera mimolette i salsy fresco, znajdowały się papryczki jalapeno oraz kwaśna śmietana (która nota bene kwaśną nie była). Połączenie ostrych papryczek oraz śmietany sprawiła ze jego pikanteria została skutecznie osłabiona. Burger był dość ciekawy, jednak z powodu nieszczególnego mięsa, nie powalił nas na kolna. 








Podczas Żarcia na Kółkach udało nam się spróbować pięć różnych burgerów. Zdecydowanym liderem według naszej opinii był American Food Truck. 
Mamy nadzieję, że Wam również udało się znaleźć dla siebie coś pysznego. Czekamy na kolejną edycję imprezy, by móc sprawdzić inne foodtrucki!





0 komentarze :

Prześlij komentarz

Krowie kanapki © 2014 | Powered by Blogger | Blogger Template by DesignCart.org