Znajdujący się przy ulicy Hożej w Warszawie, Queen Burger, to jasne
kwadratowe pomieszczenie niedużych rozmiarów. Goście znajdą miejsce przy
dwóch czteroosobowych stołach lub rozmieszczonych pod ścianami blatach i stołkach
barowych.
Menu, prócz burgerów, (które podawane są w zestawie z
nachosami i pikantną salsą), oferuje steki, szejki (o nazwach
tricków deskorolkowych: Handplant, 5-0, No Comply), ciekawe dodatki, sałatki oraz napoje Angielskiej firmy Fentimans.
Bacon |
Wołowina wysmażona prawie na wiór |
Chorizo |
Istotną informacją widniejącą na menu, jest ta na temat używanego rodzaju
mięsa: rasa Red Angus. Zapowiada się dobrze, również z powodu przyjemnej
woni panującej w pomieszczeniu.
Zamawiamy: Bacon (Bartek) i lekko pikantny Chorizo (Inka). Przyjmujący zamówienie, niedoprecyzowuje go o pytanie dotyczące stopnia wysmażenia mięsa, więc prosimy o możliwość otrzymania wersji średnio
krwistej.
Zamówienie otrzymujemy w szarych podłużnych, kartonowych pudełkach. Na
początek próba nachosów - standard, salsa - trochę słodka i wyraźnie
pikantna - smakuje dobrze.
Chorizo |
Po uwolnieniu zawiniątka, widzimy przyjemnie pachnące i ładnie prezentujące się kanapki. Jednak tuż po rozpoczęciu konsumpcji, równocześnie stwierdzamy, że ze 180 gramami angusa stało
się coś bardzo niedobrego. Został zgrillowany chyba na super well done,
więc o soczystej wołowinie mogliśmy zapomnieć. W takim stanie patty
było okropnie suche i twarde. Ogromny zawód, szczególnie że zachęceni angusem, pragnęliśmy w pełni docenić jego walory smakowe.
Kolejnym zawodem - znacznie już mniejszym - była rozpadająca się maślana bułka. Pomimo niezłego smaku i poziomu świeżości, do ideału trochę jej brakowało. W Bacon'ie pojawia się bekon, zgrillowane na chrupiąco plastry.
Kolejnym zawodem - znacznie już mniejszym - była rozpadająca się maślana bułka. Pomimo niezłego smaku i poziomu świeżości, do ideału trochę jej brakowało. W Bacon'ie pojawia się bekon, zgrillowane na chrupiąco plastry.
Chorizo zawiera tytułową pikantną kiełbasę chorizo oraz pikantną salsę (smakującą zdecydowanie mniej pikantnie niż ta dodawana do nachosów). Hiszpańska kiełbasa mocno dominuje w smaku, skutecznie przysłaniając smak wołowiny. Możliwe, że byłoby inaczej, gdyby mięso było wysmażone jak trzeba.
Jest to najbardziej pikantny burger spośród dostępnych tu propozycji, jednak
zdecydowanie za mało aby entuzjaści palących dań mogli się nim
zadowolić. Nawet nie najlepiej znosząca pikantne potrawy Inka, była
zawiedziona jego mocą. Dodano także znaczną ilość rukoli.
Pozostałe dodatki nie były niczym wyjątkowym. Gumowy cheddar, mimo że całkiem ok, to bycia cheddarem jeszcze nie opanował.
Pozostałe dodatki nie były niczym wyjątkowym. Gumowy cheddar, mimo że całkiem ok, to bycia cheddarem jeszcze nie opanował.
Ceny
Ceny do najniższy nie należą. Są w zasadzie uzasadnione gatunkiem mięsa, jednak jego przesadne wysmażenie, to czysty wyrok na biednego angusa, a na to nie ma usprawiedliwienia.
Ceny do najniższy nie należą. Są w zasadzie uzasadnione gatunkiem mięsa, jednak jego przesadne wysmażenie, to czysty wyrok na biednego angusa, a na to nie ma usprawiedliwienia.
Ten angus na pewno byłby rozczarowany tym, co stało się z jego pysznym mięsem |
Wrażenia z jedzenia
Podsumowując, mięso zostało zmasakrowane, mimo prośby o mid rare. Reszta mieści się
w granicach dobrego smaku. Prócz tego, do wizyty, zniechęcić mogą dość wysokie ceny i burgerowe kompozycje, które nie każdego
zadowolą. Queen Burger nie sprawił, byśmy zastanawiali się nad ponownymi odwiedzinami.
Mięso:
Inne składniki:
Ocena
Lokal/obsługa:
Mięso:
Bułka:
Inne składniki:
Ocena końcowa:
Info
ul. Hoża 1a, Warszawa
Pon. – Czw.: 12:00-23:00, Pt.-Sob.: 12:00-3:00, Niedz.: 12:00-23:00
https://www.facebook.com/queenburgerpl